W świecie zwierząt zdarzają się nietypowe przyjaźnie, ale niejeden gryzoń padł ofiarą Mruczka czy Tofika. Czy to możliwe, żeby nasz pies żył z innymi zwierzakami w dobrej komitywie?
Tak, jest to możliwe! :) Wiele zależy tak naprawdę od jego indywidulanych cech, socjalizacji oraz gatunku tego drugiego zwierza. Najprościej jest, gdy zwierzęta są wychowywane razem od małego.
Matylda w towarzystwie Tary :)
U nas sprawa była dość prosta. Szczurki pojawiły się w domu ok. 3 miesiące przed Tarą. Miały czas żeby zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Poznać się ze mną i poczuć bezpiecznie. Tarsonik miała 8-12 tygodni gdy doszło do pierwszego spotkania. Oczywiście zainteresowanie klatką było duże. Strasznie chciała zobaczyć co tam tak ciekawie pachnie. Szczurasowy dom stał w dużym pokoju, tak żeby kontakt był cały czas. Po kilku dniach ich obecność już nie była taka "wyjątkowa". Wtedy nastąpiło pierwsze zapoznanie. Przygotowałam smaczki, żeby nagradzać Tarsona za dobre zachowanie. Następnie wziełam szczurasy na łóżko, Tara oczywiście też na nie weszła. Ale szczerze mowiąc nic ciekawego się nie wydarzyło. Po prostu je obserwowała. Ciekawość wykazywały i szczurki i Tara. Wąchały się wzajemnie. Po kilku takich "sesjach" moje kochane gryzonie przestały bać się swojej większej siostry. Tak jest do tej pory :)
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie psy są tak "tolerancyje". Czasami trzeba włożyć więcej wysiłku w ich zaprzyjaźnianie. Mam to szczęście, że Tara kocha dosłownie wszystkich i wszystko. Pomimo tego, nigdy nie zostawiam ich razem bez nadzoru. Wystarczy, że niechcący któregoś nadusi łapką. Musimy pamiętać, że jesteśmy odpowiedzialni za swoje zwierzaki!
Karolek :)
Mały pedicure w wykonaniu Matyldy :)
Mały Tarson, Anka, Matylda i Karol.